W pierwszej mojej kartce z tym aniołem robiłam skrzydełka z muliny,ale tym razem chciałam
spróbować czegoś nowego .Więc złapałam za piórka.Praca wydłużyła się dwukrotnie ,ponieważ pióra nie chciały się przykleić.Jednak rezultat końcowy był wart wysiłku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz