wtorek, 31 stycznia 2012
Były kiedyś urodziny
W prawdzie urodziny miałam dość dawno [czas strasznie gna] ,ale chcę wam pokazać tort .
W tym roku postanowiłam przerzucić urodziny na niedzielę,by pracujący goście mogli przyjść. Nie spodziewałam się,że ciocia będąc bardzo zabiegana zrobi dla mnie tort ,więc nawet nic jej nie wspominałam o przeniesionych urodzinach jeden dzień wcześniej .Zresztą nie miałam kiedy ,bo się nie widziałyśmy. Mimo to pamiętała i przyniosła mi taki wypiek.Pierwszy raz miałam ciasto z ogniową atrakcją .Dobrze ,że chwilę wcześniej przyszła niespodziewanie znajoma hafciarka z życzeniami .Dzięki niej miałam z kim zjeść tort.
Puenta jest taka,że jeśli w przyszłości będę wyprawiać urodziny ,nie będę ich przenosić na inny dzień.
Z okazji moich urodzin miało być candy,ale niestety nic mi z tego nie wyszło. :-( Może na wiosnę uda mi się coś zorganizować a obiecuję Wam ,że będzie to wyjątkowe candy.
Ach ,bym zapomniała Niebieska dziękuję za życzenia i tą niespodziewaną przesyłkę.Kartka jest śliczna .Nie spodziewałam się.
Tort wygląda bardzo smakowicie, a ja przesyłam spóźnione życzenia urodzinowe:)
OdpowiedzUsuń