niedziela, 30 września 2018

Ciach,ciach ,nożyczki w ruch...

Niektorzy uważają,że  pisanie o problemach
to marudzenie. 
Ten ktoś chyba nigdy nie miał 
prawdziwych problemów. 
Czasem pisanie o problemach bywa uzdrawiajace. 
Jeśli bierze się na litość to i owszem nie jest  to dobre,
jednak czasem otrzymanie wsparcia od kogoś zupełnie obcego
potrafi podnieść  człowieka,by mógł 
dalej walczyć. Uważam  ,że  osoba która potrafi pisać co ja boli,
nie udaje i nie robi z siebie super bohatera, jest zwykłym człowiekiem.
U mnie ostatnio nie jest najlepiej, jednak nie będę o tym pisać,
bo to nic nie da,nie rozwiąże moich problemów. 
Jednak chce nawiązać do mojego hobby,
jest ono dla mnie lekarstwem i zbawieniem 
na bolączki "tego mojego swiata". Tylko to mnie uspokaja,
tylko dzieki temu utrzymuje równowagę,może 
trochę zakłamana ,bo   chwilową 
ale taka która pomaga dotrwać do następnego dnia.
Bez tego bym oszalał albo zwyczajnie  zrobiłbym sobie krzywdę. 
Więc ciach ,ciach nożyczkami... papier...


 Trudno ale i ambicjonalnie wycina sie motywy 
trzymając w jednej ręce nożyczki a w drugiej ,
rękę  z nożyczkami. Więc jedyną rzeczą która mogę 
przytrzymać tą wycinanke by była stabilna
 to szklanka herbaty (bądź kawy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz