Taka sobie scenka
wiosenna.
Wszystko na dystansach.
Tak, miały być życzenia świąteczne .
Teoretycznie je napisałam,
ale zapomniałam opublikować.
Baranek ,prosta i ładna. Z tych papierów,samo się robiło.
Kolejna karteczka którą zrobiłam
na święta dla koleżanki Dorotki i która wyjątkowo mi się podoba . Powtarza to kolejny raz hi,hi .
A tu filmik :
Ta karteczka jest mała,
jednak wybitnie mi się podoba.
Ma coś w sobie .
Świetnie grafiki z Alchemy od Art
współgrają z tłem z arkuszy
Lemoncraft.
Trochę trudno robiło mi się tą karteczkę. Tło wszystko ładne,
ale trudno było mi dobrać kompozycję.
Te grafiki są boskie!
,, Stara " pocztówka ze swoich zbiorów w nowej odsłonie. Bardzo mi się podoba. Jeszcze bardziej od tej pierwszej z Jezusem, ale obydwie są piękne. Ta była już wysłana do księdza Bogusława.
Przy robieniu kolejnych kartek
wspomagałam się energetycznie.
A rezultat ze wspomagania się poniżej.
To karteczka dla koleżanki
Doroty.
Mój dzień do wczoraj był spokojny i w miarę
pogodzony z tym co przyniesie kolejny dzień.
Nie oczekiwałam ,jedzenia,placków .
Prosiłam tylko o jedno .
Nie zgubienie serwetki ,która sobie kupiłam.
Ale cóż i to okazało się za duzym wyzwaniem
dla domownika. I tak całe życie .
Ja coś kupuje ,a później nie mogę
tego korzystać,bo jest gdzieś chowane .
Drugie podejście do tematu.
Wyszło nawet lepiej niż pierwsza,ale obydwie są ładnie. Tą kartkę wysyłałam do Weroniki.
Te grafiki dziewczynek są wyjątkowo piękne! a z tłem z LemonCraft po prostu tak to współgra ,że ho ho
Miałam dużo frajdy przy jej tworzeniu.
Zamierzam stworzyć coś podobnego ,tyle ,że już nie świątecznego.
Bardzo mi się podoba ta kartka i to tło w kratkę również.
Powstały dwie wersje ;ta kwadratowa
i pisanka.
Lubię tworzyć scenki bajkowe .
Wręcz historyjki.
Jak co roku do kuzyneczki przyszedł listonosz z nowymi wieściami co tam u poczciwego kuzyna Uchatego słychać.
I jak zawsze kuzyneczka Uchatego jako doskonała gospodyni częstuje swoimi wypiekami bliższych i dalszych znajomych.
Dla Ewy.
Wczoraj stworzyłam trzy karteczki na święta Wielkanocne. Chciałam coś stworzyć w między czasie rysowania konia. Chwila oderwania się od innej pracy jest dobra.
Dokupiłem sobie 10 baz w kształcie jaj i czekam na ich dostarczenie. Teraz tylko muszę do nich dokupić koperty i folijki.
Tło z Mintay-a,grafiki z Mintay-a.
Dodatki ,od różnych producentów.
Napis z odzysku.
Lubię format kwadratowy.
Wygodny jest. Taki wdzięczny
Mama Elisy przylatuje do Polski 24lutego. I napewno się zobaczymy.
Trochę boję się tego czasu i emocji które będę z nim związane. To będzie pożegnanie siostry z siostrą 😩.
Nic więc nie napiszę na ten temat...
Kupiłam upominek dla Elisy i pierwotnie myślałam żeby zrobić zawieszkę na prezent,ale po namyślę stwierdziłam, że kartka będzie lepsza.
Postanowiłam nie kupować tym razem dużych kolekcji papierów czy czegokolwiek na Wielkanoc . Kupiłam jedynie mały bloczek z Mintay-a i jeden arkusz z dziećmi w klimacie wiosennym. Reszta to ,to co mam ,czyli kwiaty ,grafiki i inne ozdoby.
Jak można zauważyć wykorzystuję napisy ze starych pocztówek, bo żal
wyrzucić. Nie mam ich dużo,ale to co mam ,to wykorzystuję.
Something new, something old.
Kolejną , drugą kartką jest ta a4.
Użyłam do jej wykonania tło od starej kartki ,ale wykorzystałam nadruk który był w środku tejże kartki. Bardzo wpasował mi się pod matowe wycinanki. Wszystko razem ładnie harmonizuje.
A tu trochę boczkiem.
Kiedy zobaczyłam,że w sklepach już jest asortyment wielkanocny trochę poczułam,że warto byłoby coś stworzyć , narysować w temacie,bo chyba święta będą szybko. Za miesiąc,to bardzo szybko. Nie nastawiam się na produkcję kartek ,ale wena mnie naszła i postanowiłam podziałać i zrobiłam pięć karteczek.
Będę pokazywać każdą kartkę z osobna,bo te gwiazdkowe czasem pokazywałam po kilka na raz. .
Taka wyszła. Jestem zadowolona.
Ponieważ Monia ciągle jest w ruchu
zapomina o tym, że czasem trzeba zwolnić i się zrelaksować.
Troszkę zbyt nisko wysunęłam
talerz z ciastem.
Jeszcze muszę trochę
przyciąć górę kartki,bo jest
delikatnie pisząc, nierówna.
Zamówiłam sobie
w ramach prezentu urodzinowego
naklejki ze ScrapLove.
Z początku byłam sceptycznie nastawiona ,bo nie wiedziałam
jakiej wymiarów są same
grafiki-naklejki.
Gdy zobaczyłam filmik który ukazywał naklejki i mogłam
zobaczyć ich wielkość ,odrazu rozwiały się moje wątpliwości.
Po pierwsze wszystko jest opakowane
w piękną bibułkę,która wydaje przyjemny dźwięk.
No sami powiedzcie ,czyż nie?😋
Tu szybki podgląd ,jakie to wszystko jest fajne. Gdybym mogła kupiłabym pół sklepu. 😁
Za często mojej Ewki
nie rozpieszczam i
nie dostaje ode mnie kartek
tak często jak powinna.
Postanowiłam to zmienić.
Myślę,że kolory przypadną
jej do gustu.
Historia tej kartki jest taka,że powstała jakieś 13 lat temu .
Wpadłam na pomysł by przykleić piasek z plaży na gruby papier wizytówkowy . Myślałam,że jak pomieszam vikol z tym piaskiem, to po wyschnięciu będzie efekt inny niż mokrego piachu. No i nie przewidziałam w tedy, że wilgoć z kleiu pomarańczy kartkę.
Obkleiłam swoją ilustrację piaskiem muszelkami i rozgwiazdą. I zonk.
Nie miałam w tedy żadnych dodatków wakacyjnych ,a że efekt końcowy był nijaki ,Kartka poleciała do pudła na kilka lat .
Wyciągnęłam ją we z pudła i postanowiłam ,, stuningować '' lol.
Czyli dodać wakacyjne grafiki.
I wyszło co wyszło: