niedziela, 18 lipca 2010
Witam
Byłam przed chwilą na blogu Alojki i podziwiałam jej prace.Ja na razie nic nie robię,bo trudno mi zapomnieć o bólu ,który czuję.Jednym słowem żle się czuję.W piątek byłam u dentysty,niestety trzeba było rwać.Ząb nie chciał od tak dać się wyrwać,ani myślał. Przez to kącik ust też został mocno uszkodzony .Teraz nie mogę ani gryżć ani normalnie otwierać buzi.Wszystko mnie boli.Wieczorem dostałam wysokiej gorączki.
Nie piszę tego,byście mi współczuli,ale po to ,że byście nie myśleli,że się obijam hi,hi. ;) Jestem dość odporna na ból,bo staram się unikać leków przeciwbólowych,ale ten rodzaj bólu mnie pokonuje.
Mam nadzieję ,że wykuruję się do 4 sierpnia,tego dnia zaczynaja się mój turnus rehabilitacyjny w Ciechocinku. To jedyny taki mój dłuższy wyjazd raz w roku.
Jolu, pamiętam by wstawić na mój blog kartkę od Ciebie.Nie wiem tylko czy zrobię to przed wyjazdem,czy dopiero jak wrócę.
Wstawiam z tym tekstem wróżkę,bo to w końcu blog craftowy.Więc musi być jakaś praca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lucynko, nikt nie mysli ze sie obijasz bo po pierwsze to nie blog akordowy, po drugie kazdy robi co lubi a po trzecie mozesz robic co chcesz.
OdpowiedzUsuńJa robie bo lubie, chce i czasami musze, ale robie to chetnie.
Trochę mi żal ,że przez złe samopoczucie nic nie mogę robić.Bo cieszy mnie ten blog i lubię na nim wstawiać moje wyroby . A Ciebie podziwiam i cieszę się,ze jesteś tak aktywna w pracach ręcznych.Ja też bym tak chciała.Może mi siły wrócą jesienią w zimne i deszczowe dni .
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dziś, już po kilku dniach od wizyty u dentysty czujesz się lepiej?
OdpowiedzUsuńWierzę w to mocno, że już nie boli?.
A karteczka bajeczna i romantyczna!
Pomysłowa i przemyślana.
Bardo mi się podoba!