Bawiłam się przy niej świetnie. Choć nie obyło się bez trudności. W kreowaniu jej pomogła mi przyjaciółka M. gdyby nie ona ,nie powstałaby ta kartka w takiej postaci jaką widzicie.
czwartek, 30 grudnia 2010
Nostalgia Anioła
Bawiłam się przy niej świetnie. Choć nie obyło się bez trudności. W kreowaniu jej pomogła mi przyjaciółka M. gdyby nie ona ,nie powstałaby ta kartka w takiej postaci jaką widzicie.
Za dni parę


Za parę dni będą moje urodziny. Czas pędzi nie ubłaganie... Do dziś nie wiedziałam ,co mogłabym chcieć dostać na prezent .Ale już wiem.Jednak jest pewien szkopuł ,to co mi się tak bardzo podoba ma zawrotną cenę ,a jest niepozorne. Jednak nikt mi nie zabroni marzyć. Może kiedyś wymarzę. A co to takiego już Wam pokazuję.
Zestaw markerów profesjonalnych ,do rysowania postaci ,nie koniecznie mody. Tylko czemu to tak straszliwie drogie?Wiem czemu,dobra marka ,3 wymienne końcówki.Jednak i tak uważam ,że cena jest wygórowana.
Komplet kosztuje 379 zł. Tak,tak dobrze napisałam. Jeden marker kosztuje 21,90 zł.
Chociaż świtają mi pomysły w jaki sposób mogłabym spróbować zdobyć kasę na to cudo.
czwartek, 23 grudnia 2010
Życzenia
przyniesie Wam pokój i radość.
Niech każda chwila
Świąt Bożego Narodzenia,
żyje własnym pięknem.
A Nowy 2011 Rok obdaruje
pomyślnością i szczęściem.
Życzę najpiękniejszych świąt,
Niech spełniają się
wszystkie Wasze morzenia.
Lusilla
......
Merry Christmas
and
Heppy New 2011 Year !
wtorek, 21 grudnia 2010
Torba na prezenty
poniedziałek, 20 grudnia 2010
Ostatecznie ostatnie kartki
czwartek, 16 grudnia 2010
Taka historyjka...
Od kilku dni wzrastał we mnie stres,jak zawsze przed świętami. Każdego roku,patrzę jak moja mama stara się przygotować święta ,nie robimy wystawnych świąt. Nasza wigilia jest skromna. Jednak mojej mamie z każdym rokiem jest coraz trudniej,bo i zdrowie z każdym rokiem jakby gorsze. I w tym wszystkim ja. Nic nie mogę jej pomóc,mogę tylko patrzeć. Nie mogę niczego pokroić ,niczego pomieszać ,nie ubiorę choinki.To takie frustrujące. Taka to już jest ta moja choroba .
Nie miałam nastroju świątecznego ,nie czułam niczego ,po za chęcią ucieczki. Do dziś.
Kilka dni temu dostałam smsa od znajomej Pani Basi ,która 10 lat temu pomogła mi odzyskać zdrowie. Panią Basię nie widziałam 4 lata,choć wcale nie mieszka tak daleko.Samochodem ,to raptem godzina drogi,ale ani ona ani ja nie mamy samochodu.
I kilka dni temu P.Basia przesyła mi smsa ,że przyjedzie mnie odwiedzić i że przywiezie ją koleżanka. Bardzo się ucieszyłam.Stęskniłam się za nią.
Cudowne 2 kobiety .Cieszę się,że mogłam poznać P.Sylwię,to bardzo sympatyczna osoba .
I dzięki im dwóm ,ich cudownej energii ,po prostu dzięki ich towarzystwu ,poczułam radość,spokój. I poczułam ,że idą święta. Te święta ,które przypominają nam,że otaczają nas cudowni ludzie,bliscy, rodzina . Zachęcają do refleksji nad życiem.Ja mam niesamowite szczęście ,do ludzi,poznaję same ciepłe i dobre osoby . Za to Bogu dziękuję.
środa, 15 grudnia 2010
wtorek, 14 grudnia 2010
W starym kufrze znalezione...
Choinkowo
piątek, 10 grudnia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)