Dziś poświęciłam dzień
na robienie kwiatków
z irańskiej pianki.
Dwanaście sztuk w 7 i pół
godziny.
No niestety ,pozycja leżąca [na lewym boku]
nie pomaga.
Można dostać wścieklizny w niektórych momentach,
no ale są.
Cztery pierwsze mini kwiateczki są z foamiran-u jedwabnego,
chyba na zimno,bo pod wpływem ciepła kurczy się,
ale nie wygina.
Kolejne kwiatki są z tradycyjnej pianki,
troszkę podrasowałam kolorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz