Nie wiem czy się spodobał czy nie.
Pewnie nie koniecznie,
ale zrobiłam z serca.
Napis jest brokatowy.
Chciałam dodać brokat w paście ,ale wysechł niestety i nie mam żadnego oprócz sypkiego. A taki trudno mi się używa.
Te saneczki dostałam kilka lat temu
i dobrze,że je trzymałam tyle lat.
W końcu się przydały.
Nie chciałam przesadzić z ozdobami.
Nie ma więc napacianego grubo
gessem by imitował śnieg.
Kwiatek przydałby się jeszcze jeden ,
ale mniejszy a że mniejszego nie mam,to jest jeden .
Nie ma tu na zdjęciu doklejonej później gałązki ośnieżonego świerku
a w zasadzie dwóch gałązek.
Dokleiłam je między pierwszą a drugą gałązką patrząc od lewej strony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz