Album -wspomienia z wakacji
Oto moje grudniowe dzieło.
Niemożliwe stało się możliwe.
Zrobiłam album który w normalnych warunkach czasowych
powstałby miesiąc,ja jednak musiałam zmieścić
się w zaledwie 3 tygodniach.Na szczęście się udało.
Niemożliwe stało się możliwe.
Zrobiłam album który w normalnych warunkach czasowych
powstałby miesiąc,ja jednak musiałam zmieścić
się w zaledwie 3 tygodniach.Na szczęście się udało.
Ostatnie dopieszczanie albumu
było w niedziele 22 grudnia.
Tak wygląda w środku.
Napis ,,love in the air'' posypałam puszkiem
przykleiłam też prawdziwe muszelki.
Drzewko i część kwiatka odstaje
troszkę od podłoża.
Detale.
I tu rozgwiazda odstaje od zdjęcia troszkę.
Napis pokolorowany promarkerami.
Napis ,,True Love'' odstaje,
oraz część muszelki i rozgwiazdy.
Chorągiewki są też odstające
i potklejone na gąbeczkach.
Napis ,,Little Ladu'' na środku odstaje
a boki ma przyklejone.Więc na środku
jest wypukły.
Latarnia morska oraz koło ratunkowe
jest podklejone na gąbeczkach.
Napis pokolorowany promarkerami
i pociągnięty jest spękającym glosem.
Słabo to tu widać niestety.
Kotwica i kompas na gąbeczkach.
Napis :promarkery-brokat w kleju-glos.
Do ozdoby prawdziwe muszelki.
Kotwica lekko odstaje.
Chmurki potraktowałam glosem i posypałam puszkiem.
Ostatnią stronę zostawiłam pustą,
do dowolnego zdjęcia.
I to już koniec.