Moje Eskimoski

Uwielbiam je.

Jak je pokoloruje są supcio.

 To są moje pierwsze shaker boxy.

Widziałam kiedyś kurs gdzieś

w necie.

Niestety okazało się,że przy nich dużo

pracy i wysiłku.Więcej tracę sił

niż bym chciała.

 Umordowałam się przy wklejaniu ,,szybek''

i podklejaniu napisu.

Efekt jest ,jaki jest

Uczę się w robieniu ,,prostych'' kartek.

Tak sobie dzióbię

 I  dzióbam te moje kartki.

Dziś poczułam w rękach moc,

która w ostatnich miesiącach gdzieś zapodziałam,

więc wstałam i zabrałam się za prace.

 

Postanowiłam zrobić kilka kartek z okienkiem,

zachęcona tutkami moich 

koleżanek po fachu.

Wiedziałam,że łatwo nie będzie ,

ale ,że aż tak trudno...szkoda.

Te z okienkiem ,które udało mi się zrobić

pokażę jutro.

Sezon oglaszam otwarty

 Pomysły na świąteczne kartki pojawiły 

się już w sierpniu .

Jednak dopiero teraz mogłam zacząć tworzyć 

w świątecznym klimacie.

 Oprócz używania stempli postanowiłam 

tworzyć własne grafiki,rysunki czy jak to się tam 

profesjonalnie nazywa.

 Troszkę ozdobiłam brokatem.

 Może będzie  więcej kartek z zaproszeniem

do pocałunku pod jemiołą.

Zmieniłam  napis na fioletowej
z xoxoxo [czyli uściski i całusy],
x znaczy całusy w każdym razie.
Zmieniłam na czytelny napis.

Na dobre i na złe

 Kartka robiona jest przeze mnie dla kogoś bliskiego.

 Tak jak na kartkę miałam pomysł 

dość szybko,tak na pudełeczko już nie.

 A o to szczegóły pudełeczka.

 Tekturki ozdobiłam promarkerami

 i spękającym glosem.

 Tu widać lepiej.

 Sentecje starałam się zrobić pudrem do embrossingu,

ale niestety nie jestem zadowolona.

Napis nie bardzo chce się odbijać a puder do niego przykleić.

I rezultat jest, jaki jest.

 Fontannę podkleiłam na dystansy a woda

to brokat ,jak widać z resztą .

 Tak wygląda całe pudełeczko.