Za łóżkiem mam ścianę nośną
na której nic nie mogę powiesić ,chyba że miałabym kogo poprosić by mi udarówką wkręcił gwoździe na których mogłabym coś powiesić .
Ale mija dziesięć lat i nic tam nie wisi i mnie to wnerwia.
Postanowiłam zrobić loyauty.
Dwa spadły po nie całym tygodniu.
Nowa będzie próba ,kupiłam mocniejsza taśmę dwustronnie klejącą i może uda się to powiesić co teraz pokażę.
Wspomnienia z wakacji osób mi bliskich.
Piękna letnia praca. Też miałem problem z wieszaniem swoich prac ale w końcu wbiłem kilkanaście gwoździ i nie było źle. Później, po remoncie już jednak darowałem to sobie.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłem taki ala karnisz i z pomocą żyłki wyeksponowałem kilka prac. Lepsze te kilka dziur niż kilkanaście :)