Na drodze do ,,sukcesu "😆 staneła mi choroba. Kolejna. W tym roku to już 3 raz. Najpierw pod koniec lutego, później 12 lipca ,następnie udało się bez antybiotyku ,tylko krople do ucha ,a teraz znów ;trzeci raz choroba ucha. Od zęba niestety.
Ktoś by powiedział idź do dentysty. Poszłabym ,ale otwieram buzię tylko na niecały centymetr. 😔😢 Szczerze sobie tego nie uswiadamiałam do niedawna , że jest tak źle. Przy SMA trudno będzie buzię rozdziawić samodzielnie,ale będę ćwiczyć i próbować trochę bardziej rozszerzyć szczękę.
Od września dzióbam kartki. Ale teraz nie mogę dokończyć tego co zaczęłam.
Bo ból jest okropny. Staram się nie ruszać głową. Nawet myślenie mnie boli. W tej chwili.
Mój stół codziennie do wieczora tak wygladał. Nawet dwa razy dzióbałam do 4-tej rano.
Całej choroby są trzy pozytywy. Puki co jestem w domu ,nie mam zapalenia płuc i to nie grudzień.Trochę ten komentarz niefortunnie wyszedł. Cóż muszę zaakceptować,że ja nie potrafię jednak 😋😎
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz